Jajecznica na słonince + KONKURS
Bardzo spodobała mi się akcja kulinarna na durszlaku "Mama to potrafi" zorganizowana przez pizzaportal.pl . A że Dzień Matki już nie długo, miło trochę je powspominać.
Moja mama zawsze była i jest wspaniałą kucharką. W mojej kuchni chętnie wracam do jej potraw i wypieków oraz często pytam o różne porady. Trudno wybrać ten jeden, jedyny smak, który mi ją przypomina oraz którego mi brak. Jest ich ogromna lista i prawdopodobnie zabrakłoby strony i czasu, aby to wszystko przygotować i opisać.
Jest jednak jedna, pozornie prosta rzecz, której naprawdę mi brakuje. Mowa tu o jajecznicy na słonince, którą to wprost uwielbiam, ale tylko z mamusinego garnka:). Jest delikatna, idealnie dosmakowana, wspaniale pachnąca słoninką. Dodatkowo nigdy, ale to nigdy, nie udało mi się jej skopiować, nawet mając te same składniki. Krótko mówiąc, tylko Mama tak potrafi:).
Dziś podzielę się z Wami przepisem na to proste danie, którego smak na zawsze zostanie w mojej pamięci.
Nawet teraz, gdy odwiedzam moją mamę, uśmiech pojawia się na twarzy gdy rankiem przyrządza moją ulubioną jajecznicę. Czuje się wtedy bardzo wyjątkowo:).... dziękuję Mamo:).
Moja mama zawsze była i jest wspaniałą kucharką. W mojej kuchni chętnie wracam do jej potraw i wypieków oraz często pytam o różne porady. Trudno wybrać ten jeden, jedyny smak, który mi ją przypomina oraz którego mi brak. Jest ich ogromna lista i prawdopodobnie zabrakłoby strony i czasu, aby to wszystko przygotować i opisać.
Jest jednak jedna, pozornie prosta rzecz, której naprawdę mi brakuje. Mowa tu o jajecznicy na słonince, którą to wprost uwielbiam, ale tylko z mamusinego garnka:). Jest delikatna, idealnie dosmakowana, wspaniale pachnąca słoninką. Dodatkowo nigdy, ale to nigdy, nie udało mi się jej skopiować, nawet mając te same składniki. Krótko mówiąc, tylko Mama tak potrafi:).
Dziś podzielę się z Wami przepisem na to proste danie, którego smak na zawsze zostanie w mojej pamięci.
Nawet teraz, gdy odwiedzam moją mamę, uśmiech pojawia się na twarzy gdy rankiem przyrządza moją ulubioną jajecznicę. Czuje się wtedy bardzo wyjątkowo:).... dziękuję Mamo:).
Składniki:
- 3 jajka od bardzo szczęśliwych kur
- około 5 - 6 plasterków słoniny (mi się dziś takiej nie udało znaleźć i było coś pomiędzy słoniną i boczkiem, ale jak macie słoninę to będzie lepsza)
- szczypta soli
- pieprz
- 2 pomidorki
- coś do posypania (ja dodałam szczypiorek)
Słoninę kroimy w bardzo drobną kostkę i podsmażamy w rondelku do wytopienia się tłuszczu (aż powstaną lekko rumiane skwarki).
W między czasie myjemy pomidorki, kroimy w ćwiartki doprawiamy solą i pieprzem.
W szklance widelcem lekko rozbijamy jajka, doprawiamy solą a następnie wlewamy do podsmażonej słoniny. Chwilę smażymy, od czasu do czasu mieszają aż białka się zetną, a żółtka będą lekko lejące.
Wykładamy na miseczkę, posypujemy szczypiorkiem i podajemy z pomidorkami i pajdą świeżego chleba.
Smacznego...
Przepis bierze udział w konkursie zorganizowanym przez www.comfortfood.pl .
O tak,jajecznica na słonince, to też moje smaki dzieciństwa, z tym, że przygotowywał mi ja tata. Pyszna. Pozdrawiam i zapraszam do mnie, dopiero od niedawna prowadzę bloga, może znajdziesz coś smacznego :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak dziecięce smaki zostaną z nami na całe życie:) pozdrawiam
Usuń