Fistaszkowe babeczki
Nie ma to jak niedzielna... .Pamiętam dobrze zapach świeżego ciasta rozchodzący się po domu. Mama zawsze obdarowywała nas w ten dzień pysznym łakociem, którym chętnie zajadaliśmy się na śniadanie do mleka czy herbaty. Do dziś został mi ten nawyk i staram się mieć coś dobrego na niedzielne śniadanko czy podwieczorek.
Przyszła więc niedziela i nadszedł czas na wypróbowanie kolejnego przepisu z książki "Dieta bez pszenicy" W. Davisa. Oczywiście nie obeszło się bez małych modyfikacji :) ale rezultaty były bardzo pyszne i błyskawicznie znikły z talerzy.
Zapraszam na małe co nieco...
Przyszła więc niedziela i nadszedł czas na wypróbowanie kolejnego przepisu z książki "Dieta bez pszenicy" W. Davisa. Oczywiście nie obeszło się bez małych modyfikacji :) ale rezultaty były bardzo pyszne i błyskawicznie znikły z talerzy.
Zapraszam na małe co nieco...
Składniki na 12 babeczek:
- 1 szklanka zmielonych migdałów lub mąki migdałowej
- 1/2 szklanki mąki kokosowej (w oryginalnym przepisie mąki fistaszkowej)
- 3 łyżki zmielonego siemienia lnianego
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka cynamonu
- szczypta soli
- 2 jajka
- 1 łyżka dobrego miodu
- 3 łyżki rozpuszczonego oleju kokosowego
- 3 czubate łyżki serka kanapkowego (w oryginale pół szklanki maślanki)
- 1/2 szklanki masła orzechowego z kawałkami fistaszków (dobrej jakości)
Rozgrzewamy piekarnik do 180°C.
W jednym naczyniu mieszamy składniki suche. W drugiej misce ubijamy jajka oraz dodajemy miód, serek, olej kokosowy i masło orzechowe. Całość miksujemy a następnie mieszamy ze składnikami suchymi jeżeli ciasto wydaje się za gęste można dać odrobinę mleka (ja dałam niesłodzone mleko migdałowe).
Tak przygotowane ciasto wykładamy do foremek na muffinki (ja piekłam w silikonowych) i obsypujemy kruszonymi migdałami lub fistaszkami. Pieczemy przez 20 minut do suchego patyczka. Gotowe babeczki studzimy na kratce.
Babeczki najlepiej smakują z gorącą herbatą lub szklanką mleka:)
Smacznego...
Przypomniałaś mi jak dawno nie jadłam fistaszków!
OdpowiedzUsuńNo to coś w rodzaju jak ja dawno nie jadłam masła orzechowego no i tak mnie ostatnio naleciało...no i powstały tez babeczki:)
UsuńDzięki serdeczne za miły komentarz i cieszę się że podobają ci się moje pomysły zapraszam również na moją stronę na facebooku:)
OdpowiedzUsuń