Krem z porów i ziemniaków
Ostatnio posmakowały mi zupy krem. Nigdy tego typu dania nie przekonywały mnie, dopóki nie spróbowałam zupy dyniowej (już niedługo przepisz na tę oto zupę).
Dziś jednak zachęcam do spróbowania pysznej zupy z porów i ziemniaczków.
Dlaczego właśnie taka zupa mi przyszła do głowy? Słyszałam że jest bardzo pyszna, a po drugie tyle porów mam w ogrodzie, że czas je wreszcie wykorzystać:)
Przyznaję się, ale zupa zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie i na pewno do niej powrócę. Jest kremowa, sycąca i bardzo aromatyczna, wprost wymarzona na jesienną pluchę.
Namawiam serdecznie, nie będziecie żałować:)
Składniki na 4 porcje:
Warzywa myjemy i kroimy. W nieprzywierającym garnku rozpuszczamy masło, wrzucamy pokrojone warzywa, liść laurowy, ziele angielskie i gałkę muszkatołową. Całość łączymy i dusimy pod przykryciem na małym ogniu, od czasu do czasu mieszając przez około 4 - 5 minut.
Po tym czasie dodajemy przegotowaną wodę lub bulion i gotujemy do miękkości warzyw. Doprawiamy solą i pieprzem. Odstawiamy do lekkiego ostygnięcia i miksujemy blenderem do gładkości*.
Przed podaniem zupę podgrzewamy , dekorujemy szczypiorkiem lub porem i podajemy z chlebem, grzankami lub bułeczką.
* aby uzyskać wymarzoną konsystencję zupy, przed zmiksowaniem można trochę odebrać płynu i stopniowo dodawać w trakcie miksowanie
Dziś jednak zachęcam do spróbowania pysznej zupy z porów i ziemniaczków.
Dlaczego właśnie taka zupa mi przyszła do głowy? Słyszałam że jest bardzo pyszna, a po drugie tyle porów mam w ogrodzie, że czas je wreszcie wykorzystać:)
Przyznaję się, ale zupa zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie i na pewno do niej powrócę. Jest kremowa, sycąca i bardzo aromatyczna, wprost wymarzona na jesienną pluchę.
Namawiam serdecznie, nie będziecie żałować:)
Składniki na 4 porcje:
- ok. 750ml przegotowanej wody lub wywaru warzywnego
- 3 pory białe części (moje były bardzo drobne bo za gęsto posiałam więc dałam duży pęczek razem z liśćmi stąd zielony kolor)
- 3 - 4 ziemniaki
- średniej wielkości marchew
- 2 szalotki
- 1 łyżka masła
- liść laurowy
- 2 - 3 ziarnka ziela angielskie
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej (można więcej jeżeli lubicie)
- sól, pieprz do smaku
- świeży szczypiorek lub por do dekoracji
Warzywa myjemy i kroimy. W nieprzywierającym garnku rozpuszczamy masło, wrzucamy pokrojone warzywa, liść laurowy, ziele angielskie i gałkę muszkatołową. Całość łączymy i dusimy pod przykryciem na małym ogniu, od czasu do czasu mieszając przez około 4 - 5 minut.
Po tym czasie dodajemy przegotowaną wodę lub bulion i gotujemy do miękkości warzyw. Doprawiamy solą i pieprzem. Odstawiamy do lekkiego ostygnięcia i miksujemy blenderem do gładkości*.
Przed podaniem zupę podgrzewamy , dekorujemy szczypiorkiem lub porem i podajemy z chlebem, grzankami lub bułeczką.
* aby uzyskać wymarzoną konsystencję zupy, przed zmiksowaniem można trochę odebrać płynu i stopniowo dodawać w trakcie miksowanie
uwielbiam zupki krem :) mniami
OdpowiedzUsuńJa też je pokochałam:)
UsuńSmaczna :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na żeberka w piwie http://cookpl.blogspot.com/2013/10/zeberka-w-piwie.html
dziękuję Ci serdecznie za te kilka miłych słów, ale ja też muszę się jeszcze wiele nauczyć. a że jestem samoukiem i do wszystkiego chce dojść sama, bez pouczania przez innych, trwa to trochę dłużej, więc jeszcze długa droga przedemną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i będę śledzić nowe wpisy:)
UsuńTeż bardzo lubię zupki kremy. Ale za to nie lubię smażenia na maśle - szybko się przypala. Lepszy do smażenia jest olej rzepakowy :)
OdpowiedzUsuńNic się nie przypala w teflonowym garnku na małym ogniu... a warzywka szybko puszczają soki. A jak mam doradzać długie smażenie to olej kokosowy do tego jak najbardziej drogi ale warto zainwestować...
Usuńwarzywna zupa - krem to dla mnie idealny obiad na jesień.
OdpowiedzUsuń